Rynek mieszkaniowy w rozkwicie – kupujący szturmem wracają na rynek

Wiosna na rynku nieruchomości zagościła na dobre – tak wynika z danych agencji nieruchomości homfi. Zainteresowanie zakupem jest coraz mocniej odczuwalne w każdym większym polskim mieście.

2023 przyniósł ożywienie

Renesans na polskim rynku nieruchomości obserwujemy już od początku tego roku, poprzez wzrost liczby osób zainteresowanych zakupem własnego M. Analizując nasze dane oraz naszej partnerskiej marki homfi, widzimy że w pierwszych czterech miesiącach 2023 roku, średnia liczba kupujących wyniosła 839, w stosunku do 700 osób w minionym roku.

Za wyższy popyt odpowiadają m.in. zapowiadane programy rządowe: Bezpieczny Kredyt 2%, Konto Mieszkaniowe oraz Mieszkanie bez wkładu własnego. Oczekiwania co do startującego w lipcu programu Bezpieczny Kredyt 2% są duże. Kredytując mieszkanie z Programem można liczyć na 10-letni okres dopłat do kredytu. Oznacza to, że w tym okresie (czyli przez pierwsze 10 lat spłaty kredytu) oprocentowanie dla kredytobiorcy wyniesie 2%, powiększone o marżę, prowizję i inne opłaty bankowe – jeśli takie będą pobierane przez bank.

Już teraz niektórzy deweloperzy oferują możliwość zarezerwowania mieszkania w ramach Programu.

Drugim rozwiązaniem jest Konto Mieszkaniowe, które ma być rachunkiem oszczędnościowym o celu mieszkaniowym. Jego posiadacz zobowiązuje się do regularnego odkładania środków w czasie od 3 do 10 lat (przy jednoczesnym założeniu minimum 11 wpłat w ciągu każdego roku). Spełnienie tego wymogu gwarantuje Premię Mieszkaniową z budżetu państwa. Zaoszczędzone środki wraz z premią można przeznaczyć na zakup mieszkania lub wkład w inwestycję, np. w ramach spółdzielni mieszkaniowej, w ciągu maksymalnie 5 lat od zakończenia oszczędzania. – mówi Maciej Zięba, dyrektor operacyjny homfi i Private House Brokers.

Więcej o tegorocznym Programie Mieszkaniowym przeczytacie we wpisie: Program Pierwsze Mieszkanie okiem eksperta

Utrzymujący się trend

Sytuacja na rynku najmu od dłuższego czasu nie zaskakuje – popyt nadal jest ogromny. Według naszych danych oraz naszej partnerskiej marki homfi, liczba najemców w kwietniu tego roku wyniosła 1483 osoby, a na jedną ofertę przypadają 3 zainteresowane osoby.

Z perspektywy najemców najtrudniej dziś o mieszkanie w Gdańsku, gdzie na jedną ofertę przypada 7 zainteresowanych oraz w Krakowie, Warszawie i Wrocławiu, w których o atrakcyjną ofertę starają się średnio 3 osoby.

W ostatnich latach dynamicznie zmieniająca się sytuacja przyzwyczaiła nas do niepewności jutra. Jednak, jak wskazuje Maciej Zięba, dyrektor operacyjny homfi i Private House Brokers, wychodzimy już z okresu największej niestabilności. Popyt na rynku nieruchomości, który ucierpiał w zeszłym roku odbudowuje się, dzięki stabilizacji sytuacji gospodarczej i zapowiadanym rządowym programom, a niedobór mieszkań sprawia, że nie grozi nam na razie spadek chętnych na oferty najmu. Możemy powiedzieć, że drugi kwartał tego roku na rynku nieruchomości zapowiada się dynamicznie, spodziewamy się większej liczby transakcji – podsumowuje ekspert.